10 maja 2009

Siedziałem dzisiaj w ogródku, obok leżał pies. Ktoś szedł drogą, psy sąsiadów zaczęły szczekać. Dawniej pobiegłby zobaczyć co się dzieje, ale jest już stary i ledwo chodzi więc podniósł łeb, popatrzył na mnie, potem w kierunku drogi, potem znowu na mnie i wreszcie opuścił łeb.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz